W piątek, 27 listopada udaliśmy się do Pieczysk, w celu demontażu pływającego pomostu na plaży. Naszym zadaniem było odhaczenie łańcuchów cumujących, odkręcenie śrub mocujących poszczególne pontony i zaczepienie ich za pomocą lin do koparki, która przeniosła je na brzeg. Całe przedsięwzięcie odbywało się przy asekuracji dwóch naszych płetwonurków, którzy tym razem nie mieli pracy, ponieważ żaden klucz czy śruba nie spadły na dno.
Przy okazji dokonali inspekcji dna w okolicy pomostów, które jest wizytówką osób użytkujących Zalew Koronowski. Stwierdzono, porównując poprzednie lata, mniejszą ilość butelek i puszek po napojach ale przybyło opakowań po zanętach dla ryb i sporą ilość opon samochodowych. Woda była wyjątkowo klarowna z widocznością sięgającą do 8 metrów i z temperaturą denną na głębokości 5 metrów 7 st C. Na wiosnę wrócimy tam, aby z powrotem zamontować pomost na plaży.