Dwa tygodnie temu, wracaliśmy naszym Starem ze zdarzenia Koronowie "w trybie awaryjnym". Dwa dni trwało zdiagnozowanie i naprawienie układu paliwowego. Wczoraj zauważyliśmy kałużę płynu hamulcowego pod przednim kołem. Okazało się, że tym razem pękł cylinderek hamulcowy. Znowu, pierwszy samochód wyjazdowy, jest wycofany z podziału bojowego, a jego stanowisko garażowe jest już dokładnie oznaczone, wszystkimi płynami eksploatacyjnymi pojazdu.
Możemy się tylko cieszyć z faktu, że awaria musiała powstać w trakcie manewrowania w remizie. Gdyby to nastąpiło w trakcie jazdy alarmowej, moglibyśmy potrzebować pomocy służb medycznych. W taki oto sposób, nasz poczciwy Star 244, świętuje swój jubileusz czterdziestoletniego istnienia. Zmęczenie materiału staje się faktem.