Coraz częściej, służby ratownicze są dysponowane do zdarzeń z błędnie wskazanym adresem ich faktycznego miejsca.
Widząc niebezpieczną sytuację mamy obowiązek powiadomienia służb ratunkowych. Jeżeli jesteśmy w miejscu sobie nieznanym, to przygotujmy się do tej rozmowy, ustalając dokładne miejsce zdarzenia poprzez:
- rozpytanie innych osób będących na miejscu lub poszkodowanych.
- odczytanie piketażu ze słupka hektometrycznego przy drodze (są rozmieszczone co 100m)
- przypadku dróg niższej kategorii niż drogi wojewódzkie, czyli drogi powiatowe, gminne, leśne, dla rowerów - ustal własne położenie na mapie w telefonie komórkowym (w systemie Android w aplikacji Mapy Google, przytrzymanie palcem miejsca na mapie w którym się znajdujemy, skutkuje wygenerowaniem współrzędnych GPS, w systemie iOS można skorzystać z aplikacji kompas)
Dopiero teraz wykonaj połączenie na bezpłatny numer ratunkowy 112 lub 998, spokojne powiedz co się stało lub co widzisz (jeśli nie możesz, przekaż telefon osobie bardziej opanowanej), nie rozłączaj się, czekaj na dalsze wskazówki i pytania dyspozytora.
Najczęstsze błędy powodujące przedłużenie się reakcji służb ratunkowych, z którymi mieliśmy do czynienia to:
- Powiadomienie znajomego strażaka. On Ci tylko powie że masz wykonać powyższe czynności ponieważ tam nie jest i nie może określić sytuacji.
- Ręczne włączenie syreny włącznikiem na budynku remizy. Jak wyżej, niepotrzebne wydłużanie czasu alarmowania. Budynek remizy OSP w Gościeradzu NIE posiada takowego włącznika
- Określenie miejsca zdarzenia drogowego przypominając sobie ostatnią zapamiętaną miejscowość. Po drodze było jeszcze kilka innych, w tym ta w której jest siedziba służby ratunkowej. Wtedy naturalnym jest, że oni wyjadą w przeciwnym kierunku.
- Rowerzysta poruszający się drogą dla rowerów, która jest położona wśród pól i lasów, zgłoszenie pożaru określone kierunkiem jazdy tą drogą i elementami infrastruktury. Niestety, wóz strażacki tą drogą nie przejedzie.
- Przejeżdżający pojazdem widział otwarty ogień, niebezpieczne zdarzenie ? powiadomił służby. OK tak trzeba, ale zatrzymaj się i pozostań do ich przyjazdu, dyspozytor może oddzwonić gdy nie mogą trafić, pomożesz z nakierowaniem.
Jeżeli widzisz sytuację, która Cię zaniepokoiła, ale nie wiesz czy reagować? Zadzwoń pod numer alarmowy i opowiedz o tym, a dyspozytor zdecyduje czy zgłoszenie jest zasadne. Taka reakcja jest prawidłowa.